niedziela, 18 października 2015

Moja pierwsza "efajka"

Pierwszym elektronicznym papierosem jaki zakupiłem, był eGo-T. Kupiony w zestawie za 99 zł z ładowarką, clearomizerem Crystal II, eleganckim etui i dwoma darmowymi liquidami.


Byłem bardzo podekscytowany. Oczywiście nie miałem pojęcia jak to działa, ale to było nieważne. Liczyła się tylko chmurka, którą puszczałem na przystankach czy chodniku.

Teraz z biegiem czasu śmieję się z tego, ALE CIESZĘ SIĘ, ŻE TAKI BYŁ MÓJ POCZĄTEK.
Dlaczego?
Ano dlatego, że były to czasy, w których nie było jeszcze forów, zestawy nie miały tak dokładnych recenzji jak dzisiaj. Sam poznałem budowę całego zestawu, dowiedziałem się jak to działa, z czym to się je i jak jest zbudowane.

Paliłem wszystkie dostępne moce, kupowałem różne smaki. Nie pamiętam żadnego oprócz jednego. Sensation- Bubble gum Kocham go do dziś.

Co się stało z moim eGo-T? Niestety ulękł się mojej chęci poznania tego co ma w środku. Mówiąc prościej, rozwaliłem go bo chciałem zobaczyć jak jest zbudowany. Z biegiem czasu cieszę się, że to zrobiłem. Obecnie posiadam kilka zestawów, dużo droższych i nie muszę już ich psuć by obejrzeć je od środka.

Szczerze polecam taki prosty i tani zestaw na początek. Trzeba obadać co to jest i jak się tym posługiwać. Niestety nie jest to tania zabawa.

Mimo to polecam
Black Ghoast